sobota, 29 listopada 2014

Od Rity CD Mixi

Przemykałam zwinie między miotanymi w moją stronę kulami ognia. Raz na jakiś czas, gdy pozwalały na to warunki, odpowiadałam ogniem. Wtedy poczułam znany mi zapach.
Mixi biegła w moją stronę... ale sama.
Jeden ze smoków również ją dostrzegł. Z głośnym rykiem smok poleciał w jej kierunku. Byłoby niemiłe z mej strony pozostawiając demona na pastwę losu. Machneąłm skrzydłami i z równie głośnym rykiem staranowałam smoka. Spadliśmy z łomotem na ziemię.
- Teraz chyba już ktoś usłyszał. -pomyślałam mając nadzieję, że Alcar zaraz tu będzie.
Teraz miałam jednak inne zmartwienia na głowie.
Jedno z nich stało przede mną sycząc z bólu i wściekłości, drugi, pod postacią około tuzina smoków lecąc w stronę miasta i moją.
Wypowiedziałam pod nosem kilka niegustownych słów.
Nie mogłam się przecież rozdwoić.
Musiałam zaufać, że demon sobie poradzi...

Mixi???
sorry, ale ja już wcześniej wspomniałam brak czas daje się we znaki ;_;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nomida zaczarowane-szablony