niedziela, 2 listopada 2014

Od Rin

Zamknęła oczy i odwróciła głowę do słońca. Czuła jak promienie ciepła ogrzewają jej skórę. Rozłożyła ręce dotykając miękkiej trawy. Leżała na ogromnej łące i czuła się naprawdę bosko. Doskonale wiedziała, że plączenie się samemu po lasach było w jej przypadku conajmniej niebezpieczne.
W tym momencie nieprzejmowała sie tym. Korzystała z wolnej chwili i starała się tego niesplamić myślami "co by było gdyby".
Otworzyła oczy, a słońce oderzyło jasnymi promieniami oślepiając ją. Usiadła zadowolona i nadal nieco zamroczona wzięła do ręki węgiel i kartkę, i zaczęła kreślić coś na szybko.
Szelest. Natychmiastowo odwróciła głowę w stronę podejrzanego dźwięku. Patrzyła chwilę szukając przyczyn jej zaniepokojenia. Wróciła do rysunku, wmawiając sobie, że to jakieś zwierzę.
Znowu szelest. Tym razem już przestraszona, wcisnęła kartki do torby i ruszyła po cichu w stronę lasu. Nagle zza drzew wyszedł człowiek. Pisnęła i cofnęła się przerażona widząc że jest uzbrojony. Znajdowała się poza miastem, więc nie musiał być to człowiek o przyjaznym nastawieniu.

<Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nomida zaczarowane-szablony