niedziela, 30 listopada 2014

Od Rity CD Mixi (+18)

Wlczyłam ze smokami zajadle. Usłyszałam, ze Mixi robi to samo. Moje siły jednak stopniowo słabły.
-Kurwa. -mruknęłam do siebie.
Jeśli Alcar się nie pojawi, obydwie zginiemy. 
Wlczyłam jak najelpiej potrafiłam. Kilka smoków leżało jjuż trupem u moich łap. Wtem kolejny ze smoków staranował mnie. Upadłam ciężko na ziemię odsłaniając brzuch.  Najdelikatniejsze miejsce w ciele smoka. Gady wykorzytsały okazję i rzuciły się w moją stronę. Nawet z pozycji leżącej udawało sie mi odpierać ataki gadzin.
Niestety nie wszytskie.
Jeden ze smoków wbił się swoimi kłami w mój brzuch i ściskał jak najmocniej mógł. Poczułam piekielnie silny ból. Ryknęłam i w akcie desperacji chwyciłam swoimi zębami szyję smoka.
-Żryj to skurwysyunu. -warknęłąm, gdy temu krew tryskała ze zmiażdżonej tętnicy szyjnej.
Jednak nawet przypływ adrenaliny nie mógł pomóc mi w walce. Zrobiło mi się słabo. Krew powoli ciekła z rany na moim brzuchu. Powieki zorbiły się ciężkie, a oddech płytki i nieruwny.
Czy to jest mój zasrany koniec? 
Wtem jak na zawołanie, między mnie a smoki wparowało Alcar.

Mixi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nomida zaczarowane-szablony