Poszedłem do pobliskiego lasu aby trochę poćwiczyć strzelanie z łuku. Gdy byłem już wystarczająca daleko od tego wszystkiego na jednym z drzew narysowałem złotym barwnikiem tarczę, a na innych sylwetki ludzi. Następnie jakieś 80 metrów dalej ustawiłem się i zacząłem mierzyć w to co narysowałem. Wziąłem wszystkie 20 strzał jakich miałem przy sobie i wystrzeliłem je w krótkim czasie. Były robione własnoręcznie. Kiedy je wystrzeliłem poszłem sprawdzić jak mi poszło. Prawie perfekcyjnie. Z wyjątkiem tego że brakowało jednej. Ale to niemożliwe żebym jakąś zgubił. Musiała przelecieć gdzieś za drzewa. Zacząłem szukać zguby.
Nie znalazłem jej. Nie wiedziałem też co się z nią mogło stać.
Nagle usłyszałem coś. Ktoś tutaj był. Zauważyłem postać i od razu wspiąłem się na drzewo
-Kim jesteś-powiedziałem do postaci
Ktoś dokończy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz