- No nie wiem, nie mam żadnego pomysłu.... wiesz, ja chyba już pójdę. - powiedziałam.
- Czyli do zobaczenia później ? - uśmiechnęła się.
- Tak - zaśmiałam się.
Nie wiem czemu poszłam, może dlatego, że w ciągu ostatnich dni zdarzyło się tak wiele...
Wracałam wolno do domu, byłam głodna, zmęczona i spragniona.
Moja lodówka była jednak pusta.
- Błagam was ! Dajcie coś do jedzenia. - nie wiem do kogo to było ale po paru minutach zapukał do drzwi... ktoś.
Zeszłam na dół, pod drzwiami stała Samantha.
- Cześć - powiedziała.
- Cześć - uśmiechnęłam się.
- Chcesz iść ze mną ? - zapytała.
- Tak ale gdzie ?
Samantha ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz