poniedziałek, 29 grudnia 2014

Zamykam...

Zapewne część z was nie wchodzi na bloga już od dłuższego czasu... 
Bardzo was przepraszam...
Jakie są powody?
Hm... chyba przedewszytskiem brak aktywnych członków, przez co moje chęci też się skończyły.
Żegnam więc was....
~
Zapraszam jednakowoż AKTYWNYCH członków, do świeżo otwartego bloga

środa, 3 grudnia 2014

Od Mixi CD Rity

Rana bolała niemiłosiernie, ale jeśli chciałam przeżyć musiałam się bronić. Czystym przypadkiem udało mi się zabić kilka smoków. Gdybym nie została ranna mogłabym walczyć jeszcze dość długo, ale rana nie dość, że spowalniała moje ruchy to jeszcze okropnie mnie osłabiała. Kątem oka spojrzałam na Ritę, radziła sobie całkiem nieźle. Właśnie w tym momencie straciłam czujność, co smoki oczywiście wykorzystały. Już po ułamku sekundy moje ranne ramię zniknęło. Popatrzyłam z przerażeniem na kikuta prawej ręki. Przeniosłam wzrok na kałużę czarnego płyn pod moimi stopami. W tym momencie moje oczy wybuchnęły czerwienią. Ręka odrosła, ale wyglądała odrobinę... inaczej. Była pokryta czerwonymi łuskami, a paznokcie były długie i czarne. W tym momencie w ogóle się tym nie przejmowałam, moje myśli zaprzątała tylko jedna myśl.
"Zabij ich wszystkich!!!"
Już chciałam ruszać do ataku, już chciałam rozszarpać na strzępy każdego z tych przeklętych smoków, ale drogę zagrodzili mi członkowie Alcar.
- Wy - warknęłam. - SPIERDALAĆ MI STĄD!!!
- Spokoj... - nie dokończył, bo rozprułam mu brzuch.
- Jeśli nie chcecie skończyć tak jak on to lepiej posłuchajcie - uśmiechnęłam się szeroko wskazując konającego.
Ta część, która akurat nie zajmowała się zabijaniem MOJEJ zdobyczy popatrzyła na mnie z lekkim strachem w oczach.
- Mixi... - usłyszałam głos Rity. Spojrzałam w kierunku z którego dochodził i zobaczyłam smoczycę leżącą na trawie, która wokół niej była cała zakrwawiona.
Moje oczy znów stały się szare. Szybko podbiegłam do konającego i opatrzyłam jego ranę. Nie była tak poważna na jaką wyglądała na pierwszy rzut oka. Moja prawa ręka znów była zwykła, tylko paznokcie pozostały czarne.

Rita?

niedziela, 30 listopada 2014

Od Rity CD Mixi (+18)

Wlczyłam ze smokami zajadle. Usłyszałam, ze Mixi robi to samo. Moje siły jednak stopniowo słabły.
-Kurwa. -mruknęłam do siebie.
Jeśli Alcar się nie pojawi, obydwie zginiemy. 
Wlczyłam jak najelpiej potrafiłam. Kilka smoków leżało jjuż trupem u moich łap. Wtem kolejny ze smoków staranował mnie. Upadłam ciężko na ziemię odsłaniając brzuch.  Najdelikatniejsze miejsce w ciele smoka. Gady wykorzytsały okazję i rzuciły się w moją stronę. Nawet z pozycji leżącej udawało sie mi odpierać ataki gadzin.
Niestety nie wszytskie.
Jeden ze smoków wbił się swoimi kłami w mój brzuch i ściskał jak najmocniej mógł. Poczułam piekielnie silny ból. Ryknęłam i w akcie desperacji chwyciłam swoimi zębami szyję smoka.
-Żryj to skurwysyunu. -warknęłąm, gdy temu krew tryskała ze zmiażdżonej tętnicy szyjnej.
Jednak nawet przypływ adrenaliny nie mógł pomóc mi w walce. Zrobiło mi się słabo. Krew powoli ciekła z rany na moim brzuchu. Powieki zorbiły się ciężkie, a oddech płytki i nieruwny.
Czy to jest mój zasrany koniec? 
Wtem jak na zawołanie, między mnie a smoki wparowało Alcar.

Mixi?

Od Mixi CD Rity

Smoki rozdzieliły się. Połowa ruszyła na miasto, a druga część zaatakowała Ritę. To oznaczało, że albo nie doceniają mnie jako przeciwnika albo Rita jest aż tak dobra. Obstawiałabym raczej to drugie. Z zamyślenia wyrwało mnie dopiero ze dwadzieścia kul ognia leciących w moją stronę. Uniknęłam wszystkich. Już chiałam odpowiedzieć, kiedy smoki kolejny raz posłały ogień w moją stronę.
- Cholery Alcar - mruknęłam do siebie. - Mogliby się chociaż ruszyć i nam pomóc.
Unikałam już chyba szóstej salwy ognia, kiedy zobaczyłam, że jeden ze smoków odłącza się od grupy i leci w stronę miasta. Uśmiechnęłam się pod nosem. Za pomocą iluzji stworzyłam drugą mnie. Co prawda była pół przezroczysta, ale smoki chyba dały się nabrać. Prawdziwa ja schowałam się za pobliskim drzewem i posłałam w stronę smoka, który odłączył się od grupy kulę demonicznej energii. Trafiony opadł na ziemię. W tym momencie poczułam palący ból w prawym ramieniu, który wciąż trzymałam przed sobą po wystrzeleniu pocisku. Zobaczyłam, że reszta smoków stoi i patrzy na mnie z rządzą mordu w oczach.
"W takim stanie nie mogę walczyć", pomyślałam ptrząc na powiększającą się kałużę czarnej krwi pod moimi stopami. Ramię zostało chyba przecięte nożem z ognia, bo była to jednocześnie rana cięta jak i oparzenie.

Rita? Heh... Rozumiem, samam mam do ogarnięcia szkołę, zajęcie dodatkowe i potem jeszcze 6 blogów xd

sobota, 29 listopada 2014

Od Rity CD Mixi

Przemykałam zwinie między miotanymi w moją stronę kulami ognia. Raz na jakiś czas, gdy pozwalały na to warunki, odpowiadałam ogniem. Wtedy poczułam znany mi zapach.
Mixi biegła w moją stronę... ale sama.
Jeden ze smoków również ją dostrzegł. Z głośnym rykiem smok poleciał w jej kierunku. Byłoby niemiłe z mej strony pozostawiając demona na pastwę losu. Machneąłm skrzydłami i z równie głośnym rykiem staranowałam smoka. Spadliśmy z łomotem na ziemię.
- Teraz chyba już ktoś usłyszał. -pomyślałam mając nadzieję, że Alcar zaraz tu będzie.
Teraz miałam jednak inne zmartwienia na głowie.
Jedno z nich stało przede mną sycząc z bólu i wściekłości, drugi, pod postacią około tuzina smoków lecąc w stronę miasta i moją.
Wypowiedziałam pod nosem kilka niegustownych słów.
Nie mogłam się przecież rozdwoić.
Musiałam zaufać, że demon sobie poradzi...

Mixi???
sorry, ale ja już wcześniej wspomniałam brak czas daje się we znaki ;_;

Od Naoto CD Rin

Obudziłam się z nieznośnym bólem głowy. Chciałam wstać, ale powstrzymały mnie dłonie rudowłosej dziewczyny. Napierały na moje ramiona dając widoczny znak, że powinnam leżeć. Poczułam sie niezręcznie. Nie przepadałam za byciem poszkodowanym.
Rin bez słowa podała mi jakiś napój.
Ja go bez słowa wypiłam.
-Masz zbroję? -spytałam powoli nie chcąc rozbudzić uśpionego napojem bólu w mej głowie.
Dziewczyna wskazała głową złoty przedmiot leżący na ziemi kilka metrów dalej.
Wzięłam kolejny łyk napoju, po czym powoli zaczęłam wstawać. Rin cmoknęła tylko z niezadowoleniem, ale nic nie powiedziała. Gdy byłam już na nogach zwórciłam się do dziewczyny.
-Musim iść, nie wiadomo, czy smok nie ruszy za nami.
-Przecież jest ślepy. -zauważyła słusznie dziewczyna.
-Ale ma dobry węch. -wytłumaczyłam - Jeśli zostaniemy tu dłużej, może nas wytropić po zapachu.
Rin spojrzała na mnie niepewnie, ale poparła mój pomysł. Wstała i chwyciła częśc zbroi. Ja wzięłam resztkę. Zaczęłyśmy powoli się przemieszczać w stronę Valainy.

Rin????
sorry, że tak późno, szkoła nie zna litośći ;_;

sobota, 22 listopada 2014

Od Mixi CD Rity

Biegałam po mieście już dłuższy czas, kiedy zauważyłam małego drozda. Mialam wrażenie, że chce wskazać mi drogę, więc ruszyłam za nim. Doprowadził mnie do jakiegoś budynku. Pchnęłam drzwi, które otworzyły się z cichym skrzypnięciem. Weszłam do długiego korytarza i od razu na kogoś wpadłam.
- Szybko! Na obrzeżach miasta! Rita walczy ze smokami! Szybko jakieś posiłki czy coś! - i wybiegłam.
Po dłuższej chwili szybkiego biegu dotarłam wystarczająco blisko by słyszeć odgłosy walki.

Rita? Zupełny brak weny i wgl... :c
Nomida zaczarowane-szablony